Kudowa-Zdrój, 13-11-2016r
,,Żyjemy w czasach apokalipsy
Nie bójmy się!
Nie paraliżujmy strachem swoich pozytywnych działań…”
Takie przesłanie wyniosłam z dzisiejszego Czytania Pisma Świętego, które słowami Kapłana zainspirowało mnie do rozważań.
Tak, żyjemy w czasach apokalipsy – zagłady wartości; pustych walk ideologiczno-ambicjonalnych, które skutkują nienawiścią społeczną, gdzie brat występuje przeciwko bratu…
Krąży wiele przypowieści biblijnych i przekazów o wizji apokaliptycznej – skończonej wizji świata. Takie opowieści napawają nas lękiem, zdziwieniem i niedowierzaniem.
Jak to?; po co to wszystko?; dlaczego? – Zadajemy sobie rozmaite pytania.
I co robimy oprócz zadawania tych pytań retorycznych? Wymyślamy bomby atomowe, biologiczne; niszczymy środowisko naturalne; nie zastanawiamy się nad problemem głodu i suszy, etc. I choć czasami pomyślimy o tym wszystkim przez chwilę; czasami nawet zdamy sobie z tego sprawę, że niszczymy świat na własne życzenie – to jednak tak szybko jak o tym pomyślimy, staramy się o tym zapomnieć przechodząc natychmiast do codzienności; codzienności, w której materialistyczna wizja świata jest dominantą naszej egzystencji.
Obojętność
Największa zagłada wartości
Materialistyczna wizja świata, w której nie ma czasu na zatrzymanie się i powiedzenie: Dosyć! Stop! Tak dalej nie możemy! Najgorsze w całej tej apokalipsie, przed którą drżymy przepełnieni paraliżującym lękiem i strachem jest: nasza OBOJĘTNOŚĆ oraz brak odpowiedzialności za nas wszystkich, i za nasze przyszłe pokolenia, którym sami ,,gotujemy” czarny scenariusz zapominając o normalności, której coraz mniej w naszym życiu.
Ciągła pogoń, która nakręca w nas negatywne emocje; strach, lęk – sprawiają, że zapominamy o pozytywnych wartościach; zło i dobro zaciera swoje granice zatracając nas i kreując smutny wizerunek ,,martwego” człowieka pozbawionego wrażliwości i zrozumienia. OBOJĘTNOŚĆ. Czyż nie jest to prawdziwa zagłada? Czy to nie jest właśnie ta apokalipsa?
Ale, jak mówi przekaz biblijny ,,Nie lękajmy się!”; nie bądźmy skostniałymi i obojętnymi na otaczający nas świat, na ludzi potrzebujących; nie lękajmy się głośno wyrażać swoich przekonań; kłamstwo nazywajmy kłamstwem; swoją postawą głośmy prawdę choćby była przykra i przysparzała nam wrogów.
To nic, że czasami idziemy sami pod górę; że nikt nas nie rozumie. Ale tak właśnie trzeba. Nie bójmy się! Strach i paraliżujący lęk, nie zmotywuje nas do dobrych działań. Głośmy te pozytywne wartości swoją postawą; nie aranżujmy sztywnych scenariuszy i martwych ideologii bez pokrycia; budujmy świat wyłącznie pozytywny, bo on jest sensem istnienia. MMB