GzK – 24.04.2022.

 


KWIECIEŃ –  MIESIĄC PAMIĘCI NARODOWEJ


 

___*___
18 kwietnia 2022 w Kudowie-Zdroju 


Grupa Członków i Przyjaciół stowarzyszenia ,,Obywatelska Kudowa”- OK spotkała się  w drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego w miesiącu pamięci narodowej.

Spotykamy się tak co roku – w kwietniu,  by uczcić pamięć i okazać wdzięczność naszym Przodkom, którzy swoim życiem, walką i ofiarą życia dobrze zaświadczają o naszym narodzie.  Pomnik Zesłańców Sybiru jest w Kudowie-Zdroju pamiątką związaną z walką i prześladowaniami  Polaków w okresie II wojny światowej;  jest symbolem pamięci o tych trudnych latach walki o przetrwanie narodu.

W 1939r.  Polska była osamotniona wobec niemieckiego faszyzmu i sowieckiego komunizmu. Te dwa zbrodnicze systemy doszły do porozumienia i oba napadły na Polskę. Polaków aktywnych, zdolnych do organizowania obrony hitlerowcy wywozili do obozów koncentracyjnych, a Sowieci wywozili z Kresów wschodnich w głąb Rosji i na Sybir. 
W związku z odkryciem w kwietniu 1943r.  grobów katyńskich, ze zwłokami prawie 3.000 oficerów polskich”  miesiąc kwiecień stał się miesiącem pamięci narodowej.  10 Kwietnia upłynęła 12 rocznica od Katastrofy Smoleńskiej, w której delegacja polska złożona z 96 osób (prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jego żony Marii polityków i przedstawicieli rodzin katyńskich) – leciała samolotem do Katynia na uroczystości upamiętniające 70 rocznicę zbrodni katyńskiej. Nie przeżył nikt.

,,Pamięć narodowa jest spoiwem narodu”  –  takie przesłanie głosi Papież JP II w książce  „Pamięć i tożsamość” .  Warto dzisiaj zacytować  słowa Ojca Św, który mówił:   „Jestem synem narodu, który przetrwał najstraszliwsze doświadczenia dziejów, którego sąsiedzi wielokrotnie skazywali na śmierć – a on pozostał przy życiu i pozostał sobą. Zachował własną tożsamość i zachował pośród rozbiorów i okupacji własną suwerenność jako naród …”.
2 kwietnia obchodziliśmy 17 rocznicę śmierci naszego  Papieża-Rodaka, który pozostawił dla nas wiele przesłań. Mówił do nas, że:  „Nie ma pokoju bez sprawiedliwości”mówił, że  ,,Nie ma sprawiedliwości bez przebaczenia”mówił również, że:  „Pamięć o przeszłości oznacza zaangażowanie w przyszłość”. Kwiecień – jest więc okazją do przypomnienia znaczących wydarzeń w historii naszego narodu w trosce o naszą wspólną przyszłość.  Jest także okazją do oddania hołdu bohaterom i ofiarom, którzy zginęli za wolność i niepodległość;  tym którzy w ciężkich warunkach – pozostali sobą, zostawiając świadectwo własnej kultury i historii.
Pielęgnowanie pamięci to obowiązek nas wszystkich, oraz warunek dalszego zbiorowego istnienia.  To właśnie przeszłość, dzieje i  losy wielu pokoleń składające się narodową historię są fundamentem naszej tożsamości narodowej. 
Dzisiaj w kwietniu 2022 roku nasi sąsiedzi z Ukrainy przeżywają smutne doświadczenia związane z obroną  własnego terytorium i własnej tożsamości. Dzisiaj Ukraina i cały Świat stoją w obliczu zagrożenia i zagłady wartości. Na naszych oczach dzieją się rzeczy, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Dlatego tym bardziej powinniśmy wyciągać wnioski z historii, by myśleć o przyszłości. 

Niech nasza obecność pod tym Pomnikiem będzie wyrazem pamięci i wdzięczności dla naszych Rodaków, którzy walczyli w obronie naszego terytorium, ale również naszej solidarności z narodem Ukraińskim; wsparciem jedności europejskiej i sojuszy z Zachodem, które obecnie są realną siłą dającą  narodom poczucie bezpieczeństwa i rozwoju.  18  kwietnia 2022 –  spotkaliśmy się przy tym Pomniku,  aby zachęcić wszystkich do myślenia o ofiarności i bohaterstwie pokolenia polskiego z czasów II wojny światowej, oraz okazać solidarność  naszym Braciom z Ukrainy, którzy dzisiaj bronią swej niepodległości. 

Jako obywatele i stowarzyszenie obywatelskie, mamy w obowiązku dawać przykład jedności, patriotyzmu i działania dla naszego wspólnego dobra. Dla dobra naszego świata.
Niech złożone przez nas kwiaty oraz światełko  –  zaświadczą o naszej wdzięcznej pamięci i  będą wyrazem troski nas wszystkich o jedną wspólną pokojową Europę i cały Świat. /MMB/.

***
PATRONI ROKU 2022

Sejm RP podjął uchwałę, że Patronami roku 2022 są: Ignacy Łukasiewicz, Maria Konopnicka, Maria Grzegorzewska, Wanda Rutkiewicz, Józef Mackiewicz, Józef Wybicki oraz Romantyzm Polski. Te wybitne Postaci oraz epoka wywarły wpływ na kształtowanie polskiej tożsamości narodowej.

Rocznice związane z Patronami Roku 2022

-W maju 2022 r. będziemy świętować 180. rocznicę urodzin Marii Konopnickiej – polskiej pisarki, poetki, która w swoich tekstach wyrażała sprzeciw wobec antypolskiej polityki zaborców.
-W maju 2022 r. będziemy obchodzili także 100. rocznicę utworzenia Państwowego Instytutu Pedagogiki Specjalnej, którego założycielką i patronką jest Maria Grzegorzewska – działaczka społeczna, naukowiec, pedagog specjalny,
-30 lat temu, w maju 1992 r., zaginęła Wanda Rutkiewicz – himalaistka, pierwsza Polka i trzecia kobieta na świecie, która zdobyła najwyższy szczyt świata – Mount Everest.
-120 lat temu, 1 kwietnia 1902 r., w Petersburgu urodził się wybitny polski pisarz i  działacz emigracyjny – Józef Mackiewicz. Był wrogiem totalitaryzmów, szczególnie komunizmu.
W styczniu br. upłynęła 140. rocznica śmierci, a w marcu 200. rocznica urodzin Ignacego Łukasiewicza – pioniera przemysłu naftowego i działacza niepodległościowego.
– 200 lat temu, w marcu 1822 r., zmarł Józef Wybicki, autor polskiego hymnu narodowego, jeden z inicjatorów Konfederacji Barskiej, uczestnik prac wdrażających Konstytucję 3 Maja, współorganizator Insurekcji Kościuszkowskiej. W 2022 r. obchodzimy także 225-lecie powstania „Pieśni Legionów Polskich we Włoszech”.
– Rok 2022 to również rok Romantyzmu Polskiego, ustanowiony w 200.  rocznicę wydania „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza. 

 

W dniu 18 kwietnia 2022r. pod Pomnikiem Zesłańców Sybiru, Pan Bronisław MJ Kamiński – historyk kudowski i budowniczy Pomników – omówił proces narastania terroru w ZSRR  i szokujące zbrodnie sowieckiej służby bezpieczeństwa (NKWD) w latach 1937-1938. Wystąpienie zamieszczamy w poniższym artykule /Red./.

 

___*___
Refleksje w miesiącu pamięci 2022

Bronisław MJ Kamiński

     
W kwietniu 2022r z
ebraliśmy się pod kudowskim Pomnikiem  Zesłańców Sybiru, żeby w  miesiącu pamięci, by wspomnieć i  uczcić naszych rodaków , którzy cierpieli i ginęli w okrutnej  antypolskiej operacji NKWD  1937 – 1938 . W Kudowie mówiliśmy już o tej zbrodniczej operacji na  spotkaniu w przedstawicielami Memoriału z Petersburga  i w miesiącach pamięci lat poprzednich. Nie zapominamy. W tym roku dochodzi jeszcze nowy kontekst , jakim jest inwazja rosyjska na Ukrainę, z przypominającymi tamte czasy okrucieństwami. Wielu z nas zadaje sobie pytania : skąd bierze się bestialstwo w zachowaniu wojska w Europie w XXI wieku, po straszliwej II wojnie światowej ? Czy zanika pamięć  o zbrodniach? Czy społeczeństwa słabną duchowo i intelektualnie,że nie mogą pojawić się  przywódcy polityczni zdolni do  rozwiązywania współczesnych problemów?  Czy wiara religijna jeszcze  oddziaływuje na ludzką  moralność, czy już  nic nie znaczy? Ku czemu zmierza świat ? 

                                                  

 „Operacja polska NKWD” 1937-1938

         Po wojnie z Rosją Radziecką w 1920r i zawartym pokoju w Rydze , pozostało w Rosji Radzieckiej głównie na ziemiach ukraińskich, za Zbruczem, ponad milion Polaków.W spisie powszechnym  w ZSRR w 1926r  doliczono się 800.000 Polaków, ale w spisie powszechnym  w ZSRR w 1939r było już 600.000 Polaków. Co stało się z dwustu tysiącami ?  Stalin i kierownictwo partii bolszewickiej dokonali mordu na różnych narodowościach tego gigantycznego państwa. W latach 1932 – 1933 , po przeprowadzeniu brutalnej przymusowej kolektywizacji rolnictwa  – wprowadzającej kołhozy – nastał wielki głód, szczsególnie dotknął  on  Ukrainę, gdzie zmarło w męczarniach ponad sześć milionów ludzi. Wśród tych ofiar byłi także mieszkający tam Polacy. Głód nie odebrał ludziom resztek nadziei ,bowiem tliła się jeszcze wiara przodków. Stalin i jego bolszewicy sięgnęli  po kolejne narzędzie, jakim był tzw. Wielki Terror , z lat 1937 – 1938. Chodziło o to, by do reszty zniszczyć w ludziach jakąkolwiek niezależność, nadzieję,że może być inaczej i złamać zdolność do jakiegokolwiek oporu. Zaczęło się od Polaków oskarżeniem o szpiegostwo na rzecz Polski. Pojawił się osławiony rozkaz Kremla , nr 00485 z dnia 11 sierpnia 1937r  o przeprowadzeniu czystki wśród Polaków, w krótkim czasie , gwałtownie aresztowano ponad 140.000 Polaków, z których rozstrzelano od razu ponad 111.000, w wieku powyżej 15 go roku życia.. Zanim  zostali rozstrzelani, byli torturowani, łamano im palce, koście, zrywano paznokcie, by w parodii bolszewickiego śledztwa przyznali się do jakiegoś lipnego szpiegostwa. Zginęli zamęczeni, wielu zabrano na Sybir, wiele dzieci – ponizej 15go roku życia  – znalazło się w domamch dziecka, przygotowujących nowych sołdatów.

                                     

„Człowiek jest techniczną funkcją  ekonomii” 

            „Człowiek jest techniczną funkcją ekonomii” – tak można ująć główną zasadę marksizmu,Taki jest człowiek- według marksistów. Wybitny filozof rosyjski Nikołaj Bierdiajew ,dobry znawca rosyjskiego komunizmu, dodaje,że w tym rozumieniu człowiek ma jakby dwa wymiary : wysokość i szerokość, ale nie ma trzeciego wymiaru, czyli głębi duchowej.Pod tym względem, komunizm i faszyzm są do siebie podobne, w obu systemach życie ludzkie jest odhumanizowane. W rosyjskim kształtowaniu człowieka doszła jeszcze wyniszczająca siła przywiązania do imperialnej misji Rosji – carskiej, białej, czerwonej czy jeszcze  innego koloru –  ,tak wielka jest ta siła ,że rosyjska dusza  nie może pozbyć się cieżaru tej tradycji. To spostrzezenie Bierdiajewa wydaje się przekonujące. Mógłaby tę duszę uwolnić z tego obciążenia religia, zwłaszcza chrześcijańska, ale kościół rosyjski, czyli prawosławna cerkiew popadła również w zależność od tego absolutystycznego państwa.Wiemy o tym z historii – a także z doświadczenia – że gdy kościół połknie pokusę pieniędzy i zaszczytów, to  staje się parodią  i mogą go uratować już tylko nowi męczennicy. Ale, kto tak bardzo chce być męczennikiem, gdy powodzi mu się całkiem nie źle ? A taka była – i jest – sytuacja rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Można wodą święconą  pokropić żołnierzy i ich narzędzia, ale ludzi z nich nie będzie. Historia niezależności Cerkwi prawosławnej w Rosji  jest godna uwagi, bowiem rozjaśnia interesujące nas sprawy. Spójrzmy na to w lustrze ukraińskim. Kijów jest prawie 700 lat starszy od Moskwy , to Kijów przyjał chrześcijaństwo  w 988r w rycie wschodnim, bizantyńskim, z Konstantynopola. Ukraińską duszę nie formowała fatalna siła własnego Imperium, lecz kozackie poczucie wolności i wielkie osobowości hetmanów kozackich, takich jak Piotr Konaszewicz Sahajdaczny , czy o kozackiej wyobraźni wielki filozof ukraiński Hryhorij Skoworoda. Rosja i Ukraina , to były dwie różne drogi historycznego rozwoju . Dla  przejrzystości omawianej sprawy dodajmy,że istnieje również na Ukrainie  Cerkiew Greko-Katolicka, która jest kościołem niezależnym od Cerkwi prawosławnej i liczy około 3 milionów wiernych. W prawosławiu, kościoły czyli Cerkwie narodowe mają niezależność, tzw. autokefalię. Ruś Kijowska – której kontynuwatorką w prostej linii jest Ukraina – miała autokefalię, ale gdy silnym ośrodkiem polityczno-wojskowym stała się Moskwa i Rosja opanowała Kijów,  to  za cara Piotra Wielkiego w 1686 r autokefalię zabrano  z Kijowa i przeniesiono do Moskwy. Gdy w 1991 – po rozpadzie ZSRR – Ukraina odzyskała niepodległość, to niepodległe ukraińskie państwo chciałoby ,żeby prawosławna Cerkiew ukraińska była niezależna od Moskwy, czyli miała autokefalię w Kijowie. Co ciekawe: autokefalię mają obecnie kościoły narodowe w Rumunii, Gruzji, w Serbii, a nawet polska Cerkiew prawosławna  ma autokefalię, ale nie ma jej potężna w tradycji, świątyniach, ilości parafii –  Cerkiew prawosławna  ukraińska.Nie jest łatwo uzyskać autokefalię, bowiem do tego potrzebna jest jednomyślna zgoda tzw. Pełni Prawosławia, czyli wszystskich autokefalii  jakie są na świecie. Veto nawet jednej z nich uniemożliwia uzyskanie autokefalii. Tymczasem , patriarcha moskiewski zapowiedział swoje veto  wobec żądań Kijowa. W powstałej sytuacji patowej wypowiedział się Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej, bedący kimś w rodzaju papieża dla prawosławia. Bartłomiej wydał decyzję w 2018r ,że Cerkiew prawosławna  ukraińka w Kijowie ma autokefalię, ponieważ miała ją przed 1686 rokiem i  teraz autokefalia zostaje mu z powrotem przywrócona. Tak Bartlomiej obszedł veto patriarchy Moskwy. I co dalej? – To, co się  teraz wydarzyło pokazuje  obraz,  czym jest Cerkiew w wyobraźni rosyjskiej i jakie może mieć znaczenie w kształtowaniu wewnętrznym ludzi. Otóż, Prezydent Putin  zwołał Radę Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, która postanowiła ,że  autokefalia  Cerkwi prawosławnej ukraińksiej nie może być uznana,że względu na …bezpieczeństwo Rosji i Patriarcha Moskiewski nie uznał tej autokefalii. Cerkiew prawosławna  w Rosji stała się  więc narzędziem polityki państwa totalitarnego i jako taka – nie może mieć głębokiego religijnego znaczenia dla sumienisa wyznawców.W wojnie, jaka nastąpiła w wyniku inwazji rosyjskiej mamy konflikt nie tylko o terytorium , ale również mamy głębszy wymiar, który wyraził Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Witając i komentując decyzję Patriarchy Bartłomieja powiedział: „ To wielkie zwycięstwo bogobojnego narodu ukraińskiego nad moskiewskimi demonami , zwycięstwo dobra nad złem”. Interesująco pisze na ten temat Grzegorz Górny w artykule „Ukraińskie prawosławie od podziałów ku jedności”..                                                                                                                                                                     W przedstawionej historii widać ograniczone wpływy religijne prawosławnej cerkwi rosyjskiej na morale społeczeństwa rosyjskiego, a tym samym i na aparat państwa rosyjskiego, z wojskiem włącznie. Możemy więc mieć szerszy  obraz przyczyn braku humanizmu tak „ operacji polskiej” NKWD w latach 1937 -1938, jak  i w wydarzeniach w świecie dzisiejszym. Dobrą wiadomością dla świata jest ogólne – nawet niespoodziewane – przebudzenie humanistyczne w świecie , solidarność z narodem ukraińskim w którym dostrzeżono obrońcę wartości i – jak się zdaje – humanizm doznał wzmocnienia, jakby po średniowieczu rzeczywiście zabłysło światlo Renesansu.                                                                                                                                                          Ofiara życia  111.000 Polaków w operacji antypolskiej NKWD i wywózki na Sybir wielu ich rodzin,  powinna ożywiać naszą pamięć narodową w docenianiu wiary naszych przodków w siłę wartości dla  rozwoju osoby ludzkiej i humanizmu świata. Tę samą miarę trzeba przykładać do ducha kultury innych narodów, bowiem dopiero solidarność narodów w obronie wartości, chroni nasze człowieczeństwo. To powiedziałem pod Pomnuikiem Zesłańców Sybiru i  czułem,że słuchano tego z uwagą.

                                                        

Racjonaliści i apokaliptycy

            W drodze powrotnej spod Pomnika spotkałem mojego mądrego przyjaciela Pawła Altera, który znowu pojawił się w naszym uzdrowisku. Zrelacjonowałem jemu wypowiedź pod Pomnikiem. Paweł powiedział : to dobrze,że widzicie  wielki odruch solidarności z Ukrainą, ogromny wzrost ducha i podoba mi się spojrzenie na to ,jak na Renesans po średniowieczu. Po chwili milczenia dodał : tylko nie zapominajmy, że Rosja w swojej historii  w ogóle nie przeżywała Renesansu czyli Odrodzenia,  jaki znamy z okresu  od XIV do końca XVI wieku, z historii  Polski,  Włoch i w całej Europie. Dodał dobitnie : ale Rosja nie przeżyła Renesansu.To tak, jakbyś w wieku 10 lat, od razu, w ciągu jednej chwili stał się człowiekiem dorosłym ,po trzydziestce i do tego  żołnierzem.Żeby dorosnąć i i być dojrzałym trzeba przejść wiele wewnętrznych zmagań, przemian, wzlotów i upadków, a przede wszytskim nauczyć się  cenić wolność własną i czyjąś.Trzeba być radykałem , ale i  poznać granice kompromisu. Ukraina  poszła inną drogą niż Rosja : znalazła się w obszarze Renesanu, dzięki między innymi wpływom z Polski. Zasłuchałem się w to , co mówił Paweł i przypomniało mi się ,że sam kiedyś pisałem , o kozakach Ukrainy , jako dzieciach Renesansu. Zapytałem: Pawle, a jak ty widzisz to , co się teraz  dzieje w świecie ? czy  masz  dobre , czy złe przeczucia ? – Trudno odpowiedzieć krótko i jasno, chciałbym jednak zwrócić uwagę na  pewne spostrzeżenie pisarzy i filozofów rosyjskich XIX i XX wieku, mianowicie,że w mentalności rosyjskiej jest  dosyć silne nastawienie apokaliptyczne. Wyraża się ono  w  przekonaniu , że i tak to wszystko się zawali i wszystko diabli wezmą, a jak już mamy iść na dno , to  niech upadnie wszystko i wszędzie..Jeśli to spostrzeżenie jest prawdziwe , to dzisiejszy świat – mówił Paweł- potrzebuje więcej odpowiedzialności,dobrej wiary, a nade wszytsko tego, by nie być obojętnym na los wszystkiego,co żyje. W tym liczy się siła duchowa każdego człowieka.W pewnych miejscach na Ziemi – mówił Paweł –  idzie w stronę świata wartości ; to właśnie  ujawnia się teraz  na Ukrainie w nadzwyczajnym oporze samych Ukraińców i w  tym, że świat nie jest obojętny. Nawiązując do uroczystości pod pomnikiem powiedział,że ofiary   antypolskierj  operacji NKWD  ostrzegają przede wszystkim przed  światem antywartości, przed obojętnością na zakłamanie, odwracanie się plecami od czynionego zła, na zasadzie,że mnie to nie dotyczy.Po operacji antypolskiej NKWD przyszła kolej na inne narodowości, jak ukraińska, litewska, fińska i na dalsze wielkie zbrodnie. Obojętność karmi świat antywartości. Nadzieją ludzkości  – wbrew apokaliptykom – jest wielka prawda historii, że na dalszą metę zło jeszcze nigdy nie zwyciężyło. ■

 

.  


HISTORIA PSTRĄŻNEJ


___*___
Dzięki nim pamiętamy… cz. III

Wioleta Suzańska


Wyjątkowość Zakątka Czeskiego odkrywało się i odkrywa nadal. Wydawałoby się, że już wszystko zostało powiedziane i napisane, a jednak … ?

Śledząc literaturę napotykamy na wielu autorów, dla których ten region stał się na tyle ważny, żeby go upamiętnić w swoich dziełach. Bogata historia, odważni ludzie, którzy skutecznie bronili swoją językową, religijną i  kulturową tożsamość, a to wszystko na tle pięknych okoliczności przyrody – zostały zapisane z miłości to tego miejsca i w hołdzie dla kłodzkich Czechów.

Obok Jiraska należy wspomnieć  Stanislava Součka, czeskiego filologa, bohemistę i historyka literatury, który urodził się w Nachodzie. Na prośbę pastora hronowskiego J. Šary, Souček w „Sborniku filologickym”(1922), umieszcza cały zapis kroniki Bergmanna jako ważny przekaz historyczny. Trzeba również podkreślić, że szczególnie interesował się życiem i twórczością Jana Amosa Komeńskiego, ponadczasowego pedagoga, filozofa, reformatora i myśliciela protestanckiego. Dla  Součka ważna również była twórczość ludowa, a w szczególności pieśni. 

W latach powojennych badaniem zjawisk folklorystycznych na tle zmieniających się wydarzeń historycznych zajął się Jaromir Jech, czeski folklorysta, etnograf, literaturoznawca. Jako przyjaciel Josefa Š. Kubina kontynuował badania związane z opowieściami ludowymi w Zakątku Czeskim. Przeanalizował zmiany jakie zaszły w lokalnej narracji ludowej od czasu pierwszej publikacji opracowanej przez Kubina. Aby wznowić i utrwalić dzieło swojego poprzednika, sam chciał poznać miejsca, gdzie żyli ludzie – bohaterowie książek Kubina. Jakież było zdziwienie Jecha, kiedy będąc już w Zakątku Czeskim, przydzielonym do Polski, odkrył stale żywy język czeski używany na co dzień. Zmniejszająca się liczebność ludności tubylczej, a także proces asymilacji z osiedleńcami, skłoniły Jecha do natychmiastowego działania. Spisał opowiadania ludowe, które umieścił w swojej książce pt. „Lidová vyprávĕni z Kladska”(1959). Dzięki niemu uchowały się ostatnie opowieści kłodzkich Czechów.

Wolfgang Berndt

W moim artykule chciałabym w szczególności zwrócić uwagę na osobę, która  jako amator i miłośnik historii badała i zapisała ważne fakty historyczne związane z dawną Pstrążną. Kopię maszynopisu posiadałam już nieco wcześniej, ale dopiero teraz w końcu udało mi się znaleźć informacje dotyczące samego autora. Wolfgang Berndt w  latach 1970 – 1980 miał wykłady w kościele ewangelickim w Hronovie. Przez wiele lat, bardzo skrupulatnie gromadził zebrane fakty historyczne, a następnie po nabożeństwach dzielił się wiedzą z innymi współwyznawcami. Poza tym swoje wykłady publikował w języku czeskim i niemieckim w Rocznikach Ewangelickich. Kim był? Urodził się w 1929 roku w Münsterbergu (obecnie Ziębice). Ojciec jego Rudolf Hermann Berndt pochodził z rodziny czeskich ekzulantów, ze wsi Podĕbrady (Gościęcice koło Wrocławia). Bardzo był zaangażowany w utrzymaniu czeskiej mniejszości. Matka Franciszka Čvikiř, pochodziła z czeskiej rodziny z Bukowiny Kłodzkiej. W 1930 roku rodzina Berndt przeprowadziła się do Kudowy Zakrze, a po wojnie, już bez ojca (w 1945 roku zginął na wojnie) z matką i młodszym bratem wyjeżdża do Nowego Miasta nad Metują. Po ukończeniu studiów Wolfgang Berndt zaczął pracować jako laborant w aptece. W 1946 roku przeprowadził się do Neratovic, gdzie podjął pracę w zakładach chemicznych Spolana. W 1953 roku ożenił się z Eleną Rapošovą, która pochodziła z Jugosławii, z mniejszości słowackiej. Berndt był autorem wielu patentów, o których pisał w artykułach krajowych i zagranicznych. Oprócz tego uczył języka niemieckiego i tłumaczył. Jego pasją była historia, zwłaszcza historia braci czeskich. Wiele informacji uzyskał od swoich rodziców, a następnie sam poszukiwał innych źródeł wiedzy w tym zakresie. Wszystko skrupulatnie zapisywał i dzięki niemu posiadamy ważne fakty historyczne, dotyczące Pstrążnej i miejscowości przygranicznych. Często też odwiedzał rodzinne strony, a zwłaszcza Bukowinę i Machov. W 1981 roku zakupił domek w Machovie i wraz z rodziną spędzał w nim dużo czasu. Zmarł w 1993 roku. Pozostawił po sobie teksty historyczne, które uzupełniły wiele niedopowiedzianych faktów z historii Pstrążnej i okolic.

Wspomnienia pastora Martina Hoffmanna to piękna pamiątka, dotycząca historii zboru ewangelickiego w Pstrążnej od 1933 roku, a więc od momentu, kiedy ordynowany Hoffmann obejmuje stanowisko duchownego i administratora w pstrążniańskiej parafii. Całe opracowanie wspomnień znajdziemy w artykule Vĕry Vlčkovi pt. „Vzpominka evangelického pastora Th.Dr. Martina Hoffmanna na jeho činnost v kladske obci Stroužné v letech 1933-1945”( Kladský sbornik 2, 1998). O tym duchownym pisałam we wcześniejszych artykułach. Jest to postać, która zapamiętana została przez wiele pokoleń. Podobnie jak Bergmann, Hoffmann był filarem i opoką zboru w Pstrążnej. Jego wiara, dobroć i serdeczność wzmacniała duchowo w trudnych czasach ewangelików w Pstrążnej.

„Jsou mista, která človĕka lákaji a vábi neodovatelnou silou, a když jim podlehne, je lapen navždy.”(Są miejsca, które człowieka przyciągają i wabią nieodpartą siłą, a kiedy im ulegnie, jest złapany na zawsze). Te słowa zamieściła w książce pt. „ Čteni o Českém koutku” czeska pisarka Eva Koudelkova. To kolejna osoba, która wiele publikacji poświęciła Ziemi Kłodzkiej, a głównie ziemi kłodzkich Czechów. Urodziła się w Nachodzie, a dzieciństwo i młodość spędziła w Hronovie. Jej pradziadkiem był ewangelicki pastor Josef Šara, o którym wspominałam we wcześniejszych artykułach. Rodzina ze strony matki należała do zboru w Hronovie, nawet w latach reżimu komunistycznego. Obecnie jest wykładowcą na Wydziale Pedagogiki Uniwersytetu Technicznego w Libercu. Założyła wydawnictwo „Bor”, które wydaje książki związane tematycznie z Nachodem, a także z Czechami Północno – Wschodnimi. Lata młodości spędzone w pobliskim Hronovie, pradziadek Šara, książki J. Kubina na tyle zainspirowały panią Evę, że zaczęła badać Czeski Zakątek. Jak sama pisze, regularnie odwiedza ten region i zawsze odkrywa go na nowo. Niepozorny, skromny, prawie zapomniany, ale emanujący niesamowitą energią i magią, gdzie czuć jest duchowy potencjał kłodzkich Czechów.  W książkach Evy Koudelkovej możemy znaleźć duże bogactwo legend i opowieści kłodzkich Czechów („Od Homole k Hejšoviniĕ”), opisy miejscowości należących do Zakątka Czeskiego z historycznymi zdjęciami i rysunkami („Čteni o Českém koutku”), wspomnienia i historie z życia ludzi na pograniczu (Byli jsme tam doma: vzpominky pamĕtniků v Českém koutku”) itd. Warto podkreślić, że pisarka nadal aktywnie działa i bada historię naszego regionu.
Współpracowała również z nieżyjącą już
Evą Pumrovą, założycielką Stowarzyszenia „Pumpa” w Małej Czermnej, autorką książki o historii Małej Czermnej po roku 1850. Pani Eva Pumrova przez wiele lat zbierała materiały dotyczące Pstrążnej do roku 1945. Niestety ciężka choroba nie pozwoliła na wydanie kolejnej książki. Jej synowie zobowiązali się, że poczynią wszelkie starania, aby publikacja ukazała się przynajmniej w formie albumu z opisami zdjęć na wzór książki o Jakubowicach autorstwa Petera Macha. 

Specyficzny język Zakątka Czeskiego został zbadany z wielką skrupulatnością przez językoznawcę, slawistę i bohemistę, pracownika naukowego Uniwersytetu Warszawskiego profesora Janusza Siatkowskiego. Jego prace dotyczą gramatyki historycznej i dialektologii polskiej i czeskiej. Naukowiec przeprowadził badania w Zakątku Czeskim w latach 1954 – 1957. W 1958 roku wspólnie  z doc. dr Z. Sobierajskim i czeskim folklorystą J. Jechem przeprowadził dodatkowe badania, w czasie których zostały nagrane na magnetofon teksty ciągłe wypowiedziane przez autochtonów. Oryginały tych nagrań znajdują się w Instytucie Fonograficznym w Poznaniu. Książka pt. „Dialekt czeski okolic Kudowy”(Tom 1-2) wydana została w 1962 roku jako rozprawa doktorska. Profesor Siatkowski przyjeżdżał do Kudowy kilka razy, odwiedzając miejsca i rodziny ze swoich badań. Krzysztof Chilarski poznał profesora osobiście i niejednokrotnie z nim rozmawiał. To wielki autorytet, a zarazem człowiek ujmujący, z dużym poczuciem humoru. Jak mówi kustosz skansenu w Pstrążnej, dzięki pracy badawczej Janusza Siatkowskiego mógł poznać nie tylko dialekt czeski, ale również wiele aspektów kulturowych kłodzkich Czechów, w tym jego pradziadka Emila Čvikyřa. Z okazji jubileuszu 90 urodzin profesora, K. Chilarski napisał list gratulacyjny, który został publicznie odczytany. Jak pisze D. K. Rembiszewska ten moment okazał się niesamowicie wzruszający dla pana profesora Siatkowskiego.

Śledząc dzieje Zakątka Czeskiego, a przede wszystkim Pstrążnej spotkałam się z wieloma źródłami, które podają niejasne lub nieprawdziwe fakty. Celowo wymieniłam w moim artykule autorów, których prace są spolegliwe, rzetelne i warte przeczytania. W historii naszego regionu nie powinno być pustych kart. Zważywszy, że przez ten z pozoru niewielki kawałek ziemi przetaczały się potężne burze dziejowe, trudno też było zadbać o chronienie ważnych faktów historycznych. Ciężkie losy ludzi, którzy ciągle czuli się niepewnie, ich przeżycia, obawy dawały marne szanse na przechowanie tego, co świadczy o historii. A jednak wgłębiając się w dzieje odnajdujemy ciekawe i do tej pory nieodkryte fakty, które w rezultacie stopniowo stają się całością układanki. To dzięki bohaterom moich artykułów możemy zgłębić wystarczająco historię Zakątka Czeskiego, a przede wszystkim mojej kochanej Pstrążnej, możemy poczuć ducha epoki, włączyć się w nurt historycznych wydarzeń. Słowa podziękowania należą się wszystkim, którzy piastują i strzegą historii, tak aby przetrwała dla przyszłych pokoleń.

To już ostatnia część z cyklu „Dzięki nim pamiętamy…” Mam nadzieję, że zachęciłam Państwa do odkrywania własnej historii. Niezależnie z jakiego miejsca pochodzimy, gdzie żyli nasi przodkowie, gdzie teraz jesteśmy, zadbajmy o ten kawałek historii, ponieważ za jakiś czas będzie cennym skarbem.
Pozdrawiam wszystkich Czytelników. Wioleta Suzańska. 

 

.

 


PRZEMYŚLENIA


___*___
Moje spojrzenie na życie – przemyślenie

Krystyna Rygielska

 

W każdym wieku myślimy o swoim scenariuszu na życie: Czy uda się nam przeżyć je tak,  jak sobie zaplanujemy? Nie jest to takie pewne, bo życie skręca w swoją, nie zawsze wybraną przez nas ścieżkę. Jak usiądziesz na ławeczce w swoim ulubionym miejscu – dla nas jest to Kudowa Zdrój –  wszystkie wspólnie spędzone chwile z rodzicami ustawią się w kolejce. I jakby na to nie patrzeć, nie zmieni tego lazurowe niebo, które masz nad sobą,  ani też śpiew ptaków, które słyszysz w koronach drzew. 

A jakie to są wspomnienia?  

Gdy zamkniesz oczy, to pod powiekami czają się obrazki  z dziecinnych lat, uśmiechy rodziców, zapracowanych, ale szczęśliwych; spacery do lasu w Jerzykowicach, Jakubowicach w niedzielne popołudnia i rozmowy; cudowne rozmowy o dawnych czasach, o roślinności, którą mijaliśmy po drodze, o zwierzętach, które żyły w tych lasach…. Nikt nam nie przeszkadzał, bo nie mieliśmy w rękach telefonów, a w uszach nie tkwiły słuchawki które przenoszą obecnie w świat zaczarowanej muzyki. To trzeba rozumieć, to XXI wiek, inne, również ciekawe czasy.

A co z marzeniami? 

Starsi ludzie też mają marzenia. Może inne, niż obecne pokolenie, ale są.  My lubimy podróżować, to wiąże się z dużą ilością gotówki, ale liczymy, że totolotek zrozumie  nasze potrzeby i zasypie nas groszem, który wystarczy na nasze podróże i zaspokojenie potrzeb naszych dzieci i wnuków.  To są właśnie nasze i na pewno wasze marzenia,  i poza tym zdrowie, dużo zdrowia….
Czekajmy więc, bo nawet w ukochanej Kudowie Zdrój można tylko marzyć… Pozdrawiam. Krystyna Rygielska.

.


WIELKI NAMIOT 


___*___
Dla wszystkich narodów na Ziemi

 

Trafiły do nas informacje, że w bawarskiej gminie Alfeld powstał ,,Namiot Boży” dla wszystkich narodów tej Ziemi.

Zapewne zainteresuje to Czytelników i ucieszy naszego Kolegę redakcyjnego – Bronisława MJ Kamińskiego, który przed wielu laty promował ideę budowy Arki Noego w naszym małym mieście. To czego nie udało się wybudować w Kudowie – znalazło swoje miejsce w bawarskiej gminie. Udało się to dzięki Gabrieli i Ludziom z różnych stron świata. Wiele lat temu powstały formy i projekty Namiotu, jednak napotkały one na problemy instytucjonalne. Wiosną 2016 roku ożyła potrzeba tej wielkiej Budowli. Architekci i inżynierowie przystąpili teraz do takiej modyfikacji planów, aby budynek został dostosowany do nowych warunków ogólnych. Z pomocą przyszła Gabriela, która powiedziała: „Dlaczego chcecie zbudować piwnicę? Zbudujcie Namiot Boży na Matce Ziemi, bez wykopów i piwnic”. W wielką budowlę  – zaangażowało się wielu Ludzi z całego Świata; przyjeżdżali nawet z Afryki, by własnymi rękoma tworzyć to wspólne dzieło. I tak oto powstał Namiot Boży dla wszystkich Ludzi tej Ziemi. /Red/. 

Na zdjęciu z lewej:
Powyżej: Początek budowy z fundamentem
Poniżej: Postawienie marmurowych kolumn, sierpień 2017

Na zdjęciu z prawej: Widok wnętrza kopuły Grudzień 2017

 

Zwierzęta z powietrza, wody i ziemi znalazły swój dom w Namiocie. Reprezentują wszystkie formy życia z niewyczerpanej kadzi wieczności. W pomieszczeniu można studiować Słowo Boże we wszystkich językach Świata:



Źródło: informacje i zdjęcia pochodzą z książeczki ,,Das Zelt Gottes unter den Menschen für alle Völker dieser Erde. Die Bundeslade des Freien Geistes…” . Gabriele. Dezember 2018. .

 

.


NASI PRZYJACIELE PAMIĘTAJĄ O NAS


___*___
Pamiętamy o swoich korzeniach!

Serdecznie dziękujemy za pamięć naszych Przyjaciół. My też o Was pamiętamy!

 

 




 

.


TWÓRCZOŚĆ


___*___

Twórczość pandemiczna

***
Helena Midor zd. Gałaszewska
ZAPISANE  BEZ  AUTOGRAFÓW 

Doskonałość,
bez słów
rozbudza
i przenika wyobraźnię
wypełnia kwieciem
łąki i drzewa.
Pokazuje znaki życia,
oczywiste
wciąż, bez zmian
wypełnia nadzieją
i optymizmem.
Ukazuje,
jak  w milczeniu
rozchylają się płatki pąków,
jak łąki i drzewa
zabarwia kwieciem.
Patrzę,
odkrywam,
każdy gest,
moc i naukę.
Otulam
wciąż nieodkryte szlaki
przez, które słońce nie przenika,
splątane wiecznym bluszczem
w klimacie wiary
spowite, łkające.
Siła ukryta
w ślepym zaułku
Zastygłe
odzwierciedlenie.

 

_______________________________

TO JEST STRONA INTERNETOWA STOWARZYSZENIA OBYWATELSKA KUDOWA 
ZAWIERA INFORMACJE I SPRAWOZDANIA Z DZIAŁALNOSCI SPOŁECZNEJ I KULTURALNEJ  STOWARZYSZENIA
ZGODNIE Z REGULAMINEM STOWARZYSZENIA I UKAZUJE SIĘ NIEREGULARNIE.

Stowarzyszenie ,,Obywatelska Kudowa”- OK
Adres: 57-350 Kudowa-Zdrój, ul. Słoneczna 11a
mail: marta.midor.burak@gmail.com
tel: 793030702

___________________________________