GzK – 3.07.2021.

Na zdjęciu Śp. dr Zbigniew Kayzer 


WSPÓLNA KUDOWA


Stowarzyszenie Obywatelska Kudowa-OK realizuje swoje cele zgodnie z przyjętym regulaminem i z własnych składek członkowskich.  Działania jego skupiają się w szczególności na budowie społeczeństwa obywatelskiego, edukacji i zwiększania świadomości w różnych dziedzinach życia, w tym poszanowania praw człowieka, natury, historii. Do popularyzacji działań – służy strona stowarzyszenia Głos z Kudowy, która jest otwarta dla każdego obywatela. 

Cele regulaminowe realizowane są poprzez występowanie do odpowiednich organizacji i instytucji w zakresie wniosków i uwag składanych przez mieszkańców. Stowarzyszenie OK nie jest ugrupowaniem politycznym, ani instytucją, mającą wpływ na realizację tych wniosków, petycji, skarg i apeli – lecz służy naszemu społeczeństwu; przekazuje zgłaszane uwagi mieskańców, a realizacją tych wniosków –  zajmują się powołane do tego urzędy. 

Stowarzyszenie aktywnie zaangażowało się w przywracanie pamięci Ludziom, wydarzeniom, miejscom i edukacji przyszłego pokolenia w poszanowaniu praw człowieka, historii, przyrody. Sumiennie pokazuje sygnalizowane przez Was pozytywy i zagrożenia, po to, by nasza Wspólna Kudowa szła w dobrym kierunku, tzn. wizji dostosowanej do potrzeb Wspólnoty.
Nie zajmujemy się oceną działań, a raczej chwalimy lub przestrzegamy przed ewentualnym zagrożeniem w przyszłości –  oceną działań, zajmie się przyszłość.   Wszystkich mieszkańców zachęcamy, by działali społecznie, obywatelsko, w zgodzie ze swoim sumieniem. Stowarzyszenie OK (jako jedyne w tej kadencji aktywne stowarzyszenie obywatelskie realizujące cele statutowe) nie uzurpuje sobie działań obywatelskich, wręcz przeciwne.  Szanujemy głosy naszych Wyborców, którzy zadecydowali o tym, jak ma wyglądać Kudowa przez najbliższe lata  – zachęcamy i przekonujemy, że każdy Obywatel może, a nawet powinien działać obywatelsko. /Red./

.


Z życia Rady Miejskiej


___*___
Z życia Rady Miejskiej Kudowy-Zdroju

Adam Frankowski

Lipiec 2021 r.

W trakcie sesji Rady Miejskiej Kudowy-Zdroju, która odbyła się w miesiącu czerwcu, udało mnie się zadać dość szczegółowe pytania dotyczące TAJEMNICZEJ BUDOWY położonej po prawej stronie ulicy Tadeusza Kościuszki, pomiędzy ostatnim domem w Czermnej a przed hotelem St. George, udając się w kierunku Pstrążnej. W związku z ogromem prac budowlanych, polegających na przebudowie całego krajobrazu, niwelowaniu wzniesień, wyrównywaniu/zasypywaniu materiałem nawiezionym znacznych obniżeń/dołów i to wszystko w obrębie koryta potoku górskiego Czermnicy, starałem się ustalić zakres tych prac, oraz dowiedzieć się czy burmistrz naszego miasta trzyma rękę na pulsie bijącego serca naszego miasta, jakim są warunki środowiskowe uzdrowiska.
Drugie pytanie dotyczyło wycinki i ogrodzonego lasu przy ul. Lubelskiej i przy tym pytaniu pomyliłem się przy określeniu nr działki, ale „co się odwlecze, to nie uciecze”.

Należy zwrócić uwagę, iż odpowiedzi zostały udzielone w terminie i jednocześnie chciałbym podziękować urzędującej pani burmistrz naszego miasta za niezwykłą szybkość udzielonej odpowiedzi, ich szczegółowość i dogłębne wyczerpanie tematu. Dbałość o szczegóły jest niezwykła i dzięki takiej współpracy pomiędzy radnym i burmistrzem, nabieram coraz większej pewności, iż moje zainteresowania i działania idą w poprawnym kierunku.

Załączam linki do odpowiedzi pani burmistrz, ponieważ moje zapytania nie zostały w tym momencie opublikowane. Adam Frankowski. 

http://www.bip.ug-kudowazdroj.dolnyslask.pl/plik,id,36423,wer,1odpowiedzi w sprawie budowy:

 

.

http://www.bip.ug-kudowazdroj.dolnyslask.pl/plik,id,36424,wer,1odpowiedzi w sprawie wycinki lasu:

 

.


PAMIĘCI DR ZBIGNIEWA KAYZERA


___*___
Wieczór pamięci Śp. Zbigniewa

.

29 czerwca 2021r w ramach Saloniku Churchilla miał miejsce Wieczór Pamięci dr Zbigniewa Kayzera.

 Ze względów na istniejący stan epidemiczny ilość uczestników musiała być ograniczona. Wspominano tego dobrego i wybitnego człowieka w sali Teatru Zdrojowego, pod dawnym mieszkaniem Państwa Kayzerów. Przybyła Rodzina pana Zbigniewa, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, ludzie zajmujący się kulturą naszej społeczności i osoby sprawujące ważne funkcje w historii naszego miasta.

Uroczysty Wieczór Pamięci  prowadzili dr Maria Dobrucka i Bronisław MJ Kamiński, a w części artystycznej pan Andrzej Biliński. Pani dr Dobrucka mówiła o Zbigniewie Kajzerze jako lekarzu, o jego zainteresowaniach i działalności zawodowej, a pan Kamiński przypomniał dr Kayzera jako żołnierza, obywatela, przykładnego człowieka, pełnego refleksji nad życiem. Wystąpił także Dyrektor Muzeum na Pstrążnej pan Marek Biernacki, przekazując słowa uznania dla Zmarłego od władz samorządowych; i podkreślił, że choć osobiście nie znał Doktora – to wielokrotnie ,,na szlakach” spotykał małego-wielkiego Człowieka, który pędził na rowerze niczym wiatr i choć sam starał się bardzo – to nie potrafił go dogonić.  Uroczystość pokazała nasze społeczeństwo od bardzo dobrej strony, szczególnie uwidoczniła się rola służby zdrowia nie tylko w aspekcie uzdrowiskowym, ale także w życiu kulturalnym, intelektualnym i społecznym w szerokim znaczeniu. Wieczór Pamięci wzbogacił  pan Andrzej Biliński wykonaniem pięknego  koncertu,  z którym zaśpiewaliśmy Pieśń: ,,Nim świt obudzi noc” poświęconą pamięci Śp. Zbigniewa. 

Pamiętajmy o dr Zbigniewie Kayzerze!
Niech pozostanie w naszej pamięci na zawsze, jako przykład dobrego i uczciwego Człowieka!
Stowarzyszenie Obywatelska Kudowa-OK

.

___*___
UWAGI NAD ŻYCIEM ZBIGNIEWA KAYZERA

Bronisław MJ Kamiński

W najwyższej cenie są ludzie dobrzy

Na zdjęciu dr Zbigniew Kayzer

Wspomnienie o doktorze Zbigniewie Kayzerze zatytułowałem „Uwagi nad życiem”, nawiązując w ten sposób do sławnej książki Stanisława Staszica z 1787r. pt. „Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego”. Zostało tam zamieszczone motto: ”Miłość ojczyzny nie kończy się ze śmiercią”. Życie Jana Zamoyskiego, Hetmana i Kanclerza Wielkiego Koronnego – zmarłego w 1605r. – posłużyło do poruszenia serc i umysłów w ówczesnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, do obudzenia z rozpoczynającego się letargu kulturowego i politycznego. Książka ta miała wielki wpływ na ożywienie umysłowe, które znalazło swoje ukoronowanie w Konstytucji Trzeciego Maja. Niemal w każdej epoce są wzrosty w górę i zastoje, teraz także; zatem przykładne życie dobrych, dzielnych ludzi jest stale w wielkiej cenie. ”Miłość ojczyzny nie kończy się ze śmiercią” – napisano w tej książce 234 lat temu. Pół wieku po ukazaniu się „Uwag”, w poezji Norwida  umierającemu Fryderykowi Chopinowi „Życia koniec szeptał do początku: „Nie stargam Cię ja – nie ! Ja uwydatnię!”. Gdy dzieło życia rozwinęło się, to śmierć tego nie kończy, lecz podnosi i uwydatnia. Gdy nasz Drogi Przyjaciel Zbyszek Kayzer miał lat 80 i pędził na nartach, to podziwialiśmy jego energię, podobnie było gdy ukończył 85 lat i prawie nic się nie zmienił przy 90 latach. Powiedziałem jemu wtedy: Zbyszku głowa do góry, Pan Bóg o Tobie zapomniał. Inni też do niego tak mówili. Ale Bóg sobie o nim przypomniał, może i po to, żeby z jakichś znanych sobie powodów Zbyszka uwydatnić w tej chwili.Potrzebny jest dobry przykład. Zmarł 13 czerwca 2021r. Teraz, jakby śmierć wybrała go z cienia, z lekkiego zapomnienia czasu pandemii, gdy my, jego przyjaciele, omijaliśmy jego mieszkanie, by czegoś przypadkiem nie zawlec na ubraniu, na rękach, czy na jakimś podarunku. Śmierć wyprowadziła go z zamkniętego domu na kudowskie ulice, a nawet na ulice wielu miast,wprowadziła  do naszych domów i dzisiaj do Teatru Zdrojowego. Nagle, ten fizycznie drobny człowiek, idący w lekkim pochyleniu, jakby stale szedł pod wiatr, urasta do wielkiej silnej postaci, niesie go wielki duch. Mieszkańcy naszego miasta mówią, że odszedł człowiek dobry, życzliwy, wykształcony, ważny w życiu publicznym, lekarz, oficer w stopniu pułkownika, a pokorny jak święty biedaczyna. Słychać mocne podkreślenie, że to  czlowiek dobry!Takie  podkreślenie może wskazywać, że człowiek dobry zaczyna być w cenie i że przydałoby się takich więcej. Pan Życia o tym wie lepiej od nas i w stosownym momencie  przypomniał sobie o Zbyszku.

Życie polskie

Zbyszek urodził się w Skierniewicach w 1926r. w rodzinie wojskowej. Ojciec, Czesław Kayzer był oficerem w Korpusie Ochrony Pogranicza (KOP), na wschodniej granicy przy Białorusi. Gdy przychodził na świat było w Polsce niespokojnie, właśnie miał miejsce przewrót majowy, i przez kilka lat dzieciństwa matka uczyła go Polski, dobrych manier wobec dzieci białoruskich, przykładnego zachowania się. Miał 13 lat, gdy wybuchła II wojna światowa. Ojciec ranny w kampanii wrześniowej został przez Niemców wypuszczony do domu w Skierniewicach, rannym nie chcieli się zajmować. Teraz, w wojnie, czas przyspieszał. Ojciec działał w konspiracji, a Zbigniew przyuczał się do takiej samej działalności i już w 1943r. został przyjęty i zaprzysiężony w Armii Krajowej. W czasie wojny światowej, sprawy wielkiej wagi  są wszędzie, były także w Skierniewicach. Kierownikiem kina został oficer polski zwolniony z niemieckiej  niewoli, podobnie jak ojciec Zbigniewa, a był to płk. Paweł Szandruk, Ukrainiec w Wojsku Polskim, Niemcy liczyli,że ten zdolny oficer może się przydać w planach tworzenia oddziałów ukraińskich i pozwalali Szandrukowi żyć i pracować w kinie w Skierniewicach. Znali się obaj z Czesławem Kayzerem, obaj brali udział w wojnie obronnej we wrześniu 1939r., i gdy do Szandruka trafiła wiadomość, że gestapo zamierza aresztować Czesława Kayzera, to cała rodzina Kayzerów, w porę rozproszyła się po terenie od Skierniewic do Warszawy. Szandruk został w ostatnich tygodniach wojny naczelnym dowódcą wojsk ukraińskich przy armii niemieckiej – już w randze generała – doprowadził do denazyfikacji tych blisko dwustutusięcznych formacji i poddał do niewoli na terytorium okupowanym przez II Korpus Polski gen. Władysława Andersa.Od Zbigniewa Kayzera otrzymałem ważne informacje i kontakty do osób, które w Skierniewicach znały Szandruka.Pozwoliło mi to zgromadzić materiał i publikacja ta spotkała się z uznaniem Dyrektora Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej w Kijowie. Ze względu na rozbieżne i często tendencyjnie negatywne oceny gen. Szandruka warto przypomnieć, że ten generał – przez krótki czas przeciwnik w wojnie – został w 1965r. odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie Krzyżem Virtuti Militari za wojnę obronną w 1939r. Wnioskodawcą był gen. Władysław Anders.Dzięki Zbyszkowi uzupełniliśmy obraz życia tego ważnego człowieka.

Skąd się bierze zło?

W czasie działalności w AK, Zbyszek Kayzer uczestniczył w tajnym nauczaniu, dzięki czemu mógł już w 1946r. złożyć egzamin maturalny. Do tajnego nauczania wciągnął go ks. Czesław Mientek, znakomityduchowny i  patriota, który miał wielki wpływ na kształtowanie duchowości i patriotyzmu młodych akowców, to jemu zawdzięczał Zbyszek uformowanie w duchu wartości chrześcijańskich. Po zdaniu matury, Zbyszek rozpoczął  wyższe studia medyczne w Łodzi. Jako student spotkał się z nową rzeczywistością polityczną, którą poznawał na co dzień, w tym szczególnie w procesach żołnierzy wyklętych, na które chodził, by zobaczyć tych ludzi, słuchać ich wypowiedzi przed sądem, był m.in. na procesie Warszyca, skazanego na śmierć. Lata powojenne, zwłaszcza od 1948r. do 1956r. były szczególnie ciężkim okresem stalinizmu w Polsce. Zbyszek ukończył studia w 1953r. i jako młody lekarz pojawił się w pracy w Kudowie Zdroju. Jego żona Barbara, lekarka, także  miała piękną  przeszłość akowską. Oboje przybyli do Kudowy Zdroju, nad granicę państwa, w momencie twardego reżimu stalinowskiego i podjęli pracę w uzdrowisku.

Barbara Kayzer, żona Zbigniewa Kayzera, żołnierz AK, powstaniec warszawski, lekarz w uzdrowisku kudowskim od 1953r. Na zdjęciu  z ok. 1970r.

W 1960r. Zbigniew przeszedł do pracy w Szpitalu Wojskowym w Kudowie Zdroju, w służbie wojskowej doszedł do stopnia pułkownika, w hierarchii zawodowej był na wysokim stanowisku Zastępcy Komendanta Szpitala ds. Lecznictwa. W tamtych trudnych czasach, w atmosferze zimnej wojny, gdy reżim państwowy uzależniony od ZSRR zwalczał wszelkie przejawy niezależnego myślenia, szczególnie trudno było zachować niezależność ludziom w mundurach wojskowych. Jednak, czas stalinizmu nie był zbyt długi, w 1956r. po przewrocie październikowym, kraj rozwijał się swobodniej. Następne wstrząsy w 1970r, w 1976r. i w 1980r. poszerzały zakres swobód, aż do upadku systemu tzw. realnego socjalizmu. W każdej sytuacji wewnątrz politycznej kraju żołnierz musi być trochę milczkiem i tacy ludzie, jak Zbigniew Kayzer, którzy przeszli szkołę konspiracji i walki, a potem  powojennego podziału świata na strefy wpływów  wielkich mocarstw –  dobrze to znali. Zbigniew Kayzer potrafił zachować godność osobistą w tych trudnych czasach, cieszył się zaufaniem kolegów, współpracowników i podwładnych, ugruntowanej w wojnie religijności nie stracił, a nawet przeciwnie: najsilniejsze jego zainteresowania zaczęły skupiać się na ocenach  historyczno-filozoficznych i moralno-etycznych dramatycznych wydarzeń z czasów wojny, dla których ludzie nie mogli znaleźć wyjaśnienia. Chodziło w szczególności o obozy zagłady jak Auschwitz i ludobójstwo Żydów.W konfrontacji z rzeczywistością obozów zagłady załamywała się wiara w największe wartości ludzkie, a nawet wiara w Boga. Pytanie: gdzie był Bóg, gdy był Auschwitz załamywaloo myślnie, tłuklo się od głowy do serca, bez wyjścia.W kudowskim domu Kayzerów rzucało się w oczy wiszące na ścianie odznaczenie „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, które Instytut Yad Vashem z Jerozolimy nadał siostrze i szwagrowi Zbigniewa za ratowanie Żydów w czasie wojny. Zbyszek był dumny z tego rodzinnego odznaczenia. O tym odznaczeniu i wielkich pytaniach religijno-filozoficznych z tym związanych często prowadziliśmy rozmowy ze Zbyszkiem. W jednej osobie Zbyszka stanęły naprzeciw siebie mocna chrześcijańska wiara w  dobrego i wszechmocnego Boga,w konfrontacji z przeżywanym przemysłowym mordem niewinnych dzieci, kobiet i mężczyzn, duszonych w najokrutniejszy sposób w komorach gazowych, wieszanych, rozstrzeliwanych, niszczonych morderczą pracą, głodem, nieludzkimi eksperymentami medycznymi, metodami i środkami trudnymi do wyobrażenia i wypowiedzenia.Znaliśmy się ze Zbyszkiem prawie 50 lat i wiele z naszych rozmów krążyło wokół tych bardzo trudnych spraw.Jednym z trudnych i załamujących spraw było pytanie „gdzie był wtedy Bóg i czy można Boga usprawiedliwić z tego co się działo z jego stworzeniem?  Zbyszek,  poszukiwał usprawiedliwienia Boga, obaj poszukiwaliśmy i pewne fragmenty tych dociekań filozoficznych tu zasygnalizuję. Miałem szczęście do dobrego rozmówcy, jakim był Zbyszek, uczciwego w stawianiu zagadnień i prawdziwego wobec siebie. Jego wykształcenie medyczne, czyli przyrodniczo-biologiczne skłaniało go do myślenia konkretnego, oddalonego od naiwnego mitycznego myślenia starożytnych religii. W takim kontekście analizowaliśmy różne poglądy na to trudne i wielkie zagadnienia moralno-filozoficzne. W naszych dyskusjach przeszliśmy przez Ateny i Jerozolimę, przez średniowiecznych mistyków niemieckich i Akademię Religijno-Filozoficzną w Paryżu, utworzoną przez filozofów usuniętych z Rosji przez Lenina w 1922r. Zdawało się nam, że znaleźliśmy jakiś punkt zaczepienia do nadziei dla świata wartości. Zdawało nam się, że racjonalnie myślą ci, którzy przyjmują, że zanim Bóg stworzył świat, istniała nicość, antyczni myślicieli mówili o pierwotnym Chaosie, jakimś stanie pierwotnej nieokreślonej wolności. Bóg  stworzył świat z niczego, ale wolność pozostała po dawnej nicości. Według tych poglądów -Bóg stwórca jest wszechwładny nad bytem, który stworzył, ale pierwotna wolność jest od niego niezależna i ma wpływ na dzieło stworzenia, bowiem z tej niezależnej wolności rodzi się dobro i zło.Nikt  nie wie jak było, ale chcemy zrozmumieć świat, jaki on jest, po co jest, i dokąd zmierza, to są nasze  najgłębsze potrzeby duchowe i w tym spojrzeniu wszyscy jesteśmy w jednakowej sytuacji, od tzw. prostego człowieka do wielkiego uczonego, od szeregowca do generała, odnosząc się do pozycji Zbigniewa w tej hierarchii. Chcielibyśmy mieć obraz możliwie rozumny, z nadzieją na istnienie sensu i wartości. W tych poglądach – o istnieniu pierwotnej wolności –  jest więc miejsce na pierwotne skażenie wolnością złą , czyli to co określamy jako grzech pierworodny i możemy bardziej zrozumieć przekaz o upadłych aniołach, a przede wszystkim obraz ten niesie ideę, że Bóg nie stworzył zła, ono pozostało po pierwotnej nicości i jest od Boga niezależne. Ten tok myślenia pozwala na usprawiedliwienie Boga w odniesieniu do zła w świecie, stwarza pole do dalszych poszukiwań filozoficznych, bez pesymizmu i  tragizmu, prowadzącego do ateizmu. Bóg nie jest odpowiedzialny za zło świata, a nawet – w chrześcijańskim  widzeniu  – schodzi w sferę  nicości, by w jakiś  sposób zbawić swoje stworzenie od tego zła. Rozmowy ze Zbyszkiem na te tzw. wielkie tematy nie przyniosły nam odkryć ani pełniejszych odpowiedzi, ale dały nam zadatek nadziei na wgłębianie się w rzeczywistość świata i jakieś światło rozumu  w tym ciemnym tunelu poznania. Obraz ten  nie był sprzeczny z jego głębokim chrześcijaństwem i był zbieżny z jego myśleniem przyrodniczym.

Pokora otwiera wszystkie zamki

Drugim wielkim zagadnieniem, które ze Zbyszkiem łatwiej było zrozumieć jest pokora. On sam był wzorem pokory i wybaczania, tak go postrzegano i taki obraz po sobie pozostawił. Zdawało się, że każdego przeprasza, że żyje. Jego słowa, które stale słyszę, to „trzeba wszystko wybaczać”, żył tak i mówił tak, jakby przed chwilą wrócił z Kazania na Górze. Chyba nie do końca go rozumieliśmy. Powierzchownie mogłoby się zdawać, że to postawa niepraktyczna, a nawet naiwna. Ale Zbigniew nie był uległy, był nawet uparty w swoich przekonaniach, czasami kłótliwy,  to nie był ten człowiek, który daje Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek,  i nie był jakimś symetrystą w dzisiejszym polskim rozumieniu tego pojęcia.Zbyszek był bardzo zasadniczy i jego metafizyczny obraz świata był w sumie optymistyczny. Z przyrodniczego i  wojskowego punktu widzenia dostrzegał różnicę  między tym, co jest po tej stronie dobra i zła, a tym co może być po tamtej stronie dobra i zła, jego obraz świata i postępowanie było w jakiejś rozumnej harmonii, a tym akordem, który wprowadzał tę harmonię była zapewne pokora. Zbyszkowi zawdzięczam zmianę w poglądach na tzw. sprawy kresowe. I to nie tylko ja mam pewną wdzięczność, ale i wielu z nas. W 2021r. przypada 40 rocznica śmierci Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uznał Kardynała za jednego z patronów roku 2021. Kardynała Wyszyńskiego pamiętamy szczególnie z Listu Biskupów Polskich do Biskupów Niemieckich z 1965r. ze słowami „Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Kilku z nas, pochodzących z tzw. rodzin kresowych rozważało wystąpienie do dawnych sąsiadów ukraińskich z Posłaniem w  tym samym duchu. Zbigniew  wspierał nas   całym sercem. Mieliśmy opory wśród wielu naszych rodzin, a jednak poszliśmy pod prąd, by wyznać winę pychy naszych przodków i możnych, w zniewoleniu kulturowym i materialnym ukraińskiej ludności kresów. Nie było to łatwe, ale twarda i bezkompromisowa postawa Zbyszka bardzo nas umacniała. Poszliśmy jego torem. Jak mówił jeden z filozofów: „człowiek nie wyzwala się i nie zbawia, nie poprawia się  i nie doskonali, gdy zaliczono go ostatecznie do rasy „złych” i przeklęto. Przeciwnie: przez to człowiek ginie. Zło przeszłości, które uważa się za nie przezwyciężone i nie do naprawienia, rodzi wciąż nowe i nowe zło”. Posłanie podpisało 21 rodzin polskich, w tym osiem z Kudowy i poszło na Ukrainę, w obu językach. Niech kropla drąży skały, a w tej kropli jest krew rodzin obu narodów, i jest pot i są łzy z życia naszego Zbyszka.

Wśród symbolicznych postaci kudowskich pierwszego 75 lecia po II wojnie światowej jest Zbigniew Kayzer. Do symbolicznych scen można zaliczyć i tę, że gdy dr Fritz Becker ciężko zachorował w 1981r.  to z pomocą przybył dr Zbigniew Kayzer i  to Zbigniew odwózł go do szpitala w Dusznikach. Dawnemu kapitanowi wermachtu walczącego przeciw Polsce przychodzi z pomocą polski pułkownik. Zbigniew wszystko godził w duchu pokory, i w tym duchu dr Becker był  traktowany jak dobry przyjaciel. Jako przyrodnik miał spojrzenie ewolucyjne, wszystko widział w zmianie w dobrym kierunku, choć z utrudnieniami, jakie wnosi nieprzewidywalna pierwotna wolność wyboru dróg. Polskę widział zawsze w drodze ku lepszemu i zawsze mówił „Moja Polska”, choć chwilami schodziła na jakieś inne ścieżki, przymuszana lub nie przymuszana do tych ścieżek. Jeśli nadgraniczna Kudowa jest Polską w pigułce, to dr Zbigniew Kayzer jest w niej jedną z latarni rozjaśniających drogi za nami i przed nami. Niech pozostanie we wdzięcznej pamięci z potrzebną światu dobrocią i pokorą.

 

 


PARK CHĘCIŃSKI


___*___
PARK CHĘCIŃSKI

Zenona Dołęgowska

Szanowni Czytelnicy!

Dzisiaj chcę Wam napisać, o tym co za kilka tygodni zostanie oddane do użytku publicznego w Chęcinach, o parku.
Dla was park to coś zwykłego, stałego, bowiem  towarzyszy Wam Kudowianom od zawsze, chodzicie, odpoczywacie, kiedy tylko chcecie. Pamiętam go, zawsze podziwiałam, spędzałam tam wiele czasu, jeszcze dzisiaj pachnie mi czosnek gdy spacerowałam z Tadziem w pierwszych dniach naszej znajomości, ale i później przez całe 18 lat mojego pobytu w Kudowie. Zawsze się nim zachwycałam,  uwielbiałam tą główną aleję , która prowadzi do stawu i liczne boczne alejki, z drzewami, egzotycznymi krzewami i te  niezwykłe palmy, które ozdabiały główną część parku z Hala Spacerową, Pijalnią i Zameczkiem.
I kiedy dowiedziałam się, że i w Chęcinach powstanie park, to porównywałam go w myślach z parkiem kudowskim. Nasz, taki być nie może, bo trzeba wiele lat, czasami wieków, aby mógł wyrosnąć  taki niezwykły drzewostan jaki jest w Waszym parku.

Kiedy pisałam swoja książkę „Raj na tej ziemi”, jeden z rozdziałów poświęciłam przyszłości Chęcin i gminy, a w nim umieściłam podrozdział o parku, który miał powstać. Tak wtedy o nim pisałam:

„W samym środku Chęcin jest takie miejsce, które przypomina lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku. Kiedyś tu była ubojnia, potem plac zabaw dla dzieci, niespełniający niestety żadnych wymogów bezpieczeństwa. Ten brzydki, podmokły , ze starymi walącymi się zabudowaniami, zupełnie nie pasuje do zmieniających się w szybkim tempie Chęcin. Gmina postanowiła zamienić go w Park Miejski. Zaczęły się starania o pieniądze, które najprawdopodobniej otrzymamy z Unii Europejskiej, z programu noszącego nazwę „Regionalny Program Operacyjny Województwa Świętokrzyskiego  na lata 2014- 20” Gmina już zabezpieczyła pieniądze na dokumentację techniczną.

Wiosna 2017r. w holu Centrum Kultury i Sportu zobaczyła zwycięski projekt Pracowni Architektonicznej Studio Edyty Banachowskiej z Kielc. Wyłoniony został przez komisję, w której zasiedli architekt, urbanista, przedstawiciel konserwatora zabytków, mieszkańców i pracowników Urzędu Gminy.

Teren przyszłego parku podzielony jest na trzy części, spięty chodnikiem przy ul. Armii Krajowej. Najmniejszy obszar znajdujący się najbliżej CKiS, przeznaczono na skatepark i pumptrack.  W największym obszarze środkowym znajdzie się park. Ma to być część najcichsza, z dużą ilością ścieżek i zakątków do spacerowania, z oczkiem wodnym i „labiryntem” Działki wschodnie oddane zostaną do dyspozycji młodszych i starszych dzieci. Będą tu trzy place zabaw, w tym typu skandynawskiego, z budowanego z elementów naturalnych: kamiennych głazów, drewnianych bali, luźno wysypanego kopca świeżego piasku.

Projekt, który oglądałam w holu CKiS, zrobił na mnie wielkie wrażenie. Trudno go opisać, po prostu trzeba go samemu zobaczyć. Myślę, że jest to wymarzony projekt burmistrza, który umie marzyć i zamieniać marzenia w czyn. Czego tam nie będzie! Mnóstwo zieleni, kwiatów, krzewów, wśród nich ławeczki i stylowe lampy oświetlające park. Oczko wodne z kładką, altanka, alejki, place zabaw dla dzieci młodszych i starszych. Przewidziano i monitoring, bo przecież wszędzie znajda się szkodnicy. Chęciński Park Miejski będzie służył wszystkim. Tamtędy będzie wiodła droga dzieci do szkół, matek z dziećmi do przedszkola i żłobka, tamtędy będą podążać chorzy do przychodni, a mieszkańcy z Osiedla Północ przechodzić do starej części miasta. W wolnych chwilach, dla oddechu i odpoczynku, przychodzić będą rodzice ze swoimi pociechami a dziadkowie z wnukami. W wymarzonych warunkach będą prowadzić sąsiedzkie rozmowy”

I pomyśleć, to o czym 3 lata temu pisałam, jest wykonane. Czekamy teraz na oficjalne otwarcie, ale już teraz można zobaczyć wiele osób a szczególnie dzieci, które odwiedzają  ten nowoczesny park.
Zamieszczone zdjęcia, robione były wiosną, w tej chwili jest już znacznie ładniej, ale naprawdę pięknie będzie dopiero za kilka lat, bo starych drzew niestety jest niewiele.
Na ostatnim spotkaniu Chęcińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, dowiedziałam się, że w każdą sobotę będzie tutaj odbywać się gimnastyka dla osób starszych a w innym dniu tygodnia zabawa dla seniorów. /ZD/.

 

___*___
Ks. Piotr Smolka – Odnowiciel kościołów na Ukrainie

W Przemyślanach, około 60 km na wschód od Lwowa, proboszczem Parafii Św.Piotra i Pawła jest zakonnik Salezjanin ks.Piotr Smolka, który odbudowuje zniszczone kościoły. Między innymi uratował zabytkowy kościół z XV wieku w Dunajowie, a obecnie odbudował kościół w Ciemierzyńcach, koło Dunajowa. Kościół i cmentarz w Dunajowie jest znany wielu kudowianom, na tym cmentarzu pracowała kudowska młodzież  ratując od zapomnienia mogiły pradziadów. Bywali tam dyrektorzy szkół panowie Jerzy Łukasik i Daniel Dubaniewicz oraz panowie Bronisław MJ Kamiński i Krzysztof Szymański. W Dunajowie zostały wznowione  w 2014r – po 540 latach – sławne Spotkania Dunajowskie.

Ks. Piotr Smolka zaprasza nas wszystkich  do Ciemierzyniec 3 lipca 2021r na powtórne poświęcenie odremontowanego  kościoła, przybędzie tam obecny Arcybiskup Lwowski Mieczysław Mokrzycki. Działalność ks. Smolki wspierana jest przez hotelik Salezjanów w Przemyślanach , który służy pielgrzymkom na kresy. Od ponad roku, w czasie pandemii nie ma ruchu turystycznego i parafia nie ma przychodów na remonty.
Każda pomoc finansowa teraz jest prawdziwym ratunkiem.
Nasze Stowarzyszenie popularyzuje dzieło ks.Piotra Smolki i kieruje apel do Czytelników o wsparcie jego dzieła. Liczy się każda złotówka. Dary można kierować na następujące konto bankowe: Ks.Piotr Smolka PKO SA II O/Kraków nr konta  62 1240 1444 1111 0010 0830 4659 z dopiskiem ” na remont kościołów”. Bardzo polecamy wspieranie działalności tego znanego nam i szanowanego zakonnika. (Stowarzyszenie Obywatelska Kudowa OK i kudowscy przyjaciele ks. Piotra Smolki). 

 


TWÓRCZOŚĆ 


___*___
Twórczość pandemiana

.

***
KRYSTYNA RYGIELSKA
OWOCOWY  MIX  – przemyślenie

Nie  wiem, jak szukać owoców, 
których bym nie lubiła
czym się kierować,
kolorem, kształtem, smakiem ?
Wszystkie są przecież smaczne
kolory mają bajeczne,
a kształty, nie byle jakie…..
Inaczej smakują dojrzałe
cukier dodaje im posmaku,
powąchaj taki owoc,
zachłyśniesz się ich zapachem…
Wspaniałe puchary
 mogą mieć w sobie wiele owoców
 zmiksowanych, zanurzonych
 w lodowych kosteczkach
wystarczy włożyć rureczkę 
i posmakować troszeczkę 
rozkosz dla podniebienia….
A śmietana, gofry, mniam , mniam…
niech się cieszą ci, co mogą w tym smakować
nie zrzucać wagi, jeść i jeść
i nigdy nie chorować.
 W kawiarniach jest cudownie
barwne obrusy zachęcają kolorami
jest w czym wybierać
kosztować i smakować.
 Dla wszystkich, smacznego…..

Z wakacyjnymi pozdrowieniami
Krystyna i Jerzy Rygielscy

Specjalne pozdrowienia dla naszych wiernych Przyjaciół Krystyny i Jerzego, którzy z miłości do Kudowy potrafią przemierzyć ,,pół kraju”, by pospacerować alejkami kudowskimi.
Życzymy Wam Kochani wszystkiego co najlepsze i dziękujemy, że jesteście razem z nami sercem w Kudowie /Red/.

 

***
Helena Midor
BIEGNĄCY  CZAS 

Choć nic o nim nie wiem
i nawet nie spostrzegam jego upływu
jedynie ogarniam wzrokiem
minione noce i  poranki

Odliczam płynące bezpowrotnie obrazy
jak obłoki  od wschodu do zachodu słońca 

I tak bez końca…

Ta nieuchwytna magia, wędrówka
wszystko zmienia i przemienia
a  ja wciąż zadaję pytanie
na jego niezauważalny rytm biegu 

Jedynie jego upływ widzę w lustrze i w przyrodzie:
Jak z małego ziarenka wyrasta potężne drzewo 

Ten czas…..
Jedynie tkwi w nas…
Dla każdego z nas

jest inny czas…

 

 

_______________________________

TO JEST STRONA INTERNETOWA STOWARZYSZENIA OBYWATELSKA KUDOWA 
ZAWIERA INFORMACJE I SPRAWOZDANIA Z DZIAŁALNOSCI SPOŁECZNEJ I KULTURALNEJ  STOWARZYSZENIA
ZGODNIE Z REGULAMINEM STOWARZYSZENIA I UKAZUJE SIĘ NIEREGULARNIE.

Stowarzyszenie ,,Obywatelska Kudowa”- OK
Adres: 57-350 Kudowa-Zdrój, ul. Słoneczna 11a
mail: marta.midor.burak@gmail.com
tel: 793030702

___________________________________